W
sprawie Ukrainy trzeba wrócić do notek co najmniej z 2015 roku.
Dzisiaj dyskusja zeszła do rozprawiania o tym co tu i teraz. Inne
spojrzenie ma Putin i jego akolici, inne Ukraińcy i do tego z
wyróżnieniem części wschodniej i zachodniej Ukrainy, a jeszcze
inaczej patrzy na to zagranica.
Tu jest totalne pomieszanie z
poplątaniem.
FR stawia sprawę otwarcie, chcą odbudować ZSRR.
Nie obchodzi ich reakcja bezpośrednio zainteresowanych.
Z
Ukrainą jest inny problem. Po wyjściu z ZSRR nie bardzo doceniali
to co dostali. Dopiero wojna stwarza szanse na utrwalenie
państwowości. Szanse, bo nie znam badań które mówiłyby jaki
procent Ukraińców jest zainteresowany istnieniem państwa o tej
nazwie.
Ukraina, podobnie jak pozostałe twory powstałe z
rozpadu ZSRR, nie jest państwem jednorodnym etnicznie. To sytuacja
naturalna, ale także owoc polityki władców ZSRR którzy starali
się wymieszać maksymalnie narody mieszkające w jego granicach. Ale
też Ukraina, podobnie jak inne państwa poradzieckie, jest
nietolerancyjna wobec mniejszości narodowych. To znajdowało swoje
odbicie w tworzonym prawie i to jest kluczowa przyczyna trwającej
wojny.
Na ten obraz nakładają się kolejne warstwy.
Ukraina
jest państwem dużym powierzchniowo /prawie 2-krotnie większa od
Polski/, o dobrym położeniu strategicznym, o bardzo rozległych
złożach kopalin i olbrzymich obszarach niezwykle żyznej ziemi.
Tu
jest kolejny problem. Po powstaniu państwa te dobra sukcesywnie
przechodzą w posiadanie obcych. Zyski państwa są powiem wręcz,
mizerne.
Patrząc na całokształt trudno wysnuć wnioski na
przyszłość.
Ukraina jako państwo jeszcze istnieje. Nie
wiadomo co się stanie z terenami zajętymi obecnie przez wojska
rosyjskie. Wątpię żeby dobrowolnie się wycofali. Rozwiązania
siłowe to bliżej nieokreślona przyszłość.
Nie wiadomo jak
ostatecznie zachowają się USA, Wlk. Brytania i UE. Deklarowane
wsparcie ma się nijak do realiów. Powód podstawowy to opóźnienia
w realizacji pomocy zarówno finansowej jak i sprzętowej. Szczególne
znaczenie ma pomoc sprzętowa, zwłaszcza dostawy amunicji
artyleryjskiej.
Jej brak utrudnia zarówno działania ofensywne jak i
obronne. To główny powód opuszczenia przez wojska ukraińskie
Awdijiwki.
Trzeba sobie zdać sprawę że pomagającym tak
naprawdę nie zależy żeby FR przegrała, albo Ukraina wygrała.
Chodzi o to żeby wojna maksymalnie wykrwawiła obie strony. To
przeciąganie liny może potrwać długo.
Ukraina aspiruje do
NATO i UE. Przystąpienie do NATO uwarunkowane jest zakończeniem
działań wojennych. Przystąpienie do UE jest bardziej złożone. UE
postrzega Ukrainę głównie jako zagłębie rolnicze. Zakłada że
Ukraina stałaby się głównym dostawcą produktów rolnych dla
całej UE.
To jest nie w smak członkom UE którzy mają u siebie
znaczącą produkcję rolną. Na tym tle dochodzi do trwających
protestów rolników unijnych w całej Europie. Dużo będzie
zależało od negocjacji między Ukrainą i KE.
Po stronie
Ukrainy mamy produkcję wielkotowarową, lepsze warunki klimatyczne i
na dzisiaj tańszą siłę roboczą. Ukrainy nie obowiązują dzisiaj
unijne przepisy fitosanitarne,
Jedno z kluczowych pytań dotyczy
okresu dostosowawczego rolnictwa Ukrainy do przepisów unijnych.
O
FR powtórzę co napisałem tu nie raz. Wojna dla społeczeństwa
rosyjskiego jest czynnikiem scalającym. Jest to o tyle ważne że FR
jest ciągle zagrożona rozsadzeniem od środka przez ruchy
separatystyczne.
O względy Rosji zabiegają USA i Chiny.
Każde
z tych państw chce mieć FR po swojej stronie, albo mieć gwarancję
neutralności w razie starcia z Chinami bądź USA.
Żeby jakoś
zamknąć temat Ukrainy trzeba zwrócić uwagę na postawę polityków
ukraińskich wobec sąsiadów ale również zagranicy. Mam
wątpliwości czego ci politycy właściwie bronią?
Bo na pewno
nie interesów rolnictwa ukraińskiego które jest zdominowane przez
kapitał obcy.
Jeśli tak jest to mamy do czynienia z lobbingiem
a nie obroną interesów Ukrainy.
Prostsza jest odpowiedź na
pytanie przed czym bronią się rolnicy z UE protestujący teraz na
drogach Europy.
Moim zdaniem, w codziennej publicystyce problem
przedstawiany jest tendencyjnie.
Na czym polega ta tendencyjność?
Ukrainę przedstawia się jako słabe i bezbronne państwo
napadnięte przez okrutnego agresora jakim jest FR. Jaka jest prawda?
Na pewno nie jest czarno-biała.
Zanim doszło do tzw. wojny
pełno skalowej, w lutym 2022, na Ukrainie coś się działo.
Pytanie, jak mocno trzeba cofnąć się w czasie?
Nic albo
niewiele wniesie dzielenie włosa na czworo.
Po okresie
przynależności do ZSRR Ukraina odziedziczyła złodziejstwo i
korupcję na skalę nawet dla nas trudną do wyobrażenia.
U nas
kiedyś w obiegu było powiedzenie że „w Polsce tylko ryba nie
bierze”.
Ukraina ma inny problem. Nie bierze tylko ten kto nie
ma okazji, albo możliwości.
Opowieści na ten temat są
najprzeróżniejsze. Niektóre przypadki przedostają się do mediów
obcych. Rozumiem że u nas łatwiej znaleźć opowieści o korupcji w
wydaniu rosyjskim.
Jednak problem urósł do znacznych rozmiarów
skoro zaczął bulwersować polityków USA.
Pomoc sprzętowa nie
trafiała w 100% na front. Stwierdzono wiele przypadków „reeksportu”
pomocy
np. do terrorystów w różnych zakątkach świata.
Walka
z korupcją jest trudna nawet dla prezydenta Ukrainy. Ale jak długo
można udawać że się nie widzi problemu?
Wokół wojny na
Ukrainie wykreowano narrację że od jej losów zależy pokój w
Europie.
Na tej kanwie politycy ukraińscy uważają że cały
świat jest zobowiązany do bezinteresownej pomocy Ukrainie aż do
ostatecznego jej zwycięstwa. Przez jakiś czas pewnie tak było.
Ale wojna trwa już dwa lata. Jej końca nie widać, a według
stanu obecnego front stanął.
Dla wielu państw zachodnich jest
to trudne do przełknięcia.
Dzisiaj nikt nie mówi o
rekompensacie za udzielaną pomoc. Tylko to nie dotyczy wszystkich.
Z wielu informacji jakie do nas docierają wynika że wielki
biznes jest poważnie zaangażowany na Ukrainie od lat. To biznes
ponadnarodowy, w tym także rosyjski co dla wielu jest totalnym
zaskoczeniem. Wielkie latyfundia nie są własnością Ukrainy.
Podobnie jak wiele zakładów przemysłowych, sieci handlowych itd.
W ostatnich miesiącach przybywa punktów spornych, zwłaszcza
między państwami frontowymi a Ukrainą. To są problemy trudne do
rozwiązania bo KE ustawia się do nich bokiem licząc że rozwiążą
się same. Nic z tego.
Jest też inne wytłumaczenie sytuacji. KE
wykorzystuje Ukrainę do rozgrywki wewnętrznej z własnym
rolnictwem. Docelowo chodzi o likwidację rolnictwa w ramach programu
Fit for 55 i oparcie zaopatrzenia Europy o produkty rolne sprowadzane
z Ukrainy i Mercosur.
Od siebie dodam że w kolejce czekają
producenci płodów rolnych z FR.
Wojna kiedyś się skończy i
nadwyżki trzeba gdzieś wyeksportować. Jeśli upadnie rolnictwo UE
wówczas można swobodnie regulować ceny na importowane produkty
rolne.
Teraz kluczowym jest niekontrolowany wywóz zboża z
Ukrainy drogami lądowymi.
W jednym wątku są dwie istotne
sprawy. Faktem jest że zboże wyrosło na ziemi ukraińskiej, ale
jest własnością użytkowników gruntów ornych którymi są
korporacje ponadnarodowe.
Czyich interesów bronimy wpuszczając
transporty do Polski?
Wywóz jest źle zorganizowany, za sprawą
komisarzy unijnych, bo zboże i produkty rolne które mają tranzytem
przejeżdżać przez Polskę, zalewają nasz rynek. Tymczasem my
jesteśmy w produkcji rolnej samowystarczalni i też mamy nadwyżki
które chcemy sprzedać.
W trakcie pisania skojarzyłem jeszcze
coś. Dlaczego Ukraina za wszelką cenę stara się wykonywać
przewozy przez Polskę? Nie ma innych możliwości? Jest przecież
Słowacja, Węgry, Rumunia i Bułgaria. Dlaczego Polska?
Okazuje
się że poza przewozami drogowymi produkty rolne przewożone są
koleją. W
ten sposób wjeżdża zboże z Ukrainy. Rolnicy: Wszyscy o wszystkim
wiedzą (msn.com)
Różnica jest w ilości przewożonego towaru. Zdecydowana
przewaga jest po stronie transportu morskiego który jest utrudniony
wskutek blokady ruchu statków na Morzu Czarnym.
Ten temat
ostatnio jest całkowicie wyciszony. Dlaczego? Nie ma znaczenia
wypowiedź Zelenskiego że lądowy transport produktów rolnych to
tylko 5% ukraińskiego eksportu.
Jaki związek z tym wszystkim ma
informacja na którą trafiłem wczoraj, że na rynkach światowych
jest nadpodaż produktów zbożowych i ziarna kukurydzy. To z kolei
wpływa na znaczny spadek cen.
https://www.wnp.pl/logistyka/rolnicy-protestuja-na-przejsciu-granicznym-dorohusk-jagodzin,806094.html
KE znowu występuje w roli dobrego wujka i łaskawie zgadza się
dotować eksport zboża z UE kwotą około 4 mld euro. To rozwiązanie
doraźne, do kolejnych zbiorów które zaczną się już w lipcu.
No proszę ,chyba telepatycznie dzisiaj przerabialiśmy temat Ukrainy. Spokojnie i w sposób wyważony to przedstawiłeś...Ja dodam swoje trzy grosze,bo uważam że cała ta Niepodległość po upadku ZSRR była tylko pozłotką na piśmie. Sowieci w swojej jurysdykcji,pozostawiali zawsze jeden gnój...i naród w jak najgorszym stanie.
OdpowiedzUsuńChyba tylko w Polsce nie udało się wymieszać w dostatecznej ilości Polaków z Rosjanami...Co nieco nam podrzucili ,ale to pikuś w porównaniu z Ukrainą...Mimo uzyskania tej Niepodległości,gospodarka i inne zostały mocno uzależnione od już FR...I co jest istotne wszyscy generałowie zdobywali szlify w Moskwie... Putin ze swoimi generałami dokładnie wiedział o poczynaniach Oligarchów na Ukrainie...a nawet czerpał z tego korzyści......
Ja akurat dzisiaj zaczęłam od aneksji Krymu przez carycę Katarzynę II w 1783 roku i wcześnie o czasach Złotej Ordy aż po czasy Chruszczowa... Materiałów dość nawet w necie z różnym spojrzeniem...
Oczywiście znałam wcześnie pobieżnie historię,ale świeże spojrzenie nie zaszkodzi...
Staram się o tym wszystkim w miarę łagodnie, ale mimo wszystko samo przychodzi to pytanie , czy Ukraińcy zasłużyli na własne państwo? Przedłużająca się wojna stawia pytanie kto będzie walczył za wolną Ukrainę? Gdzie ten entuzjazm?
UsuńEntuzjazm się wypala gdy najbliżsi giną ,lub są okaleczani... Sądzę,że są jakieś tam miliony,którzy tam się urodzili ,nawet w takiej biedzie i poniżeniu ,którzy tego chcą....Problem jest pod jaką jurysdykcją...To nie takie proste,bo od kilu ładnych pokoleń żadnych legend,wzorców,bohaterów ,oprócz zwyczajnych obwiesi,że tak ujmę...
UsuńHistoria,historią ,ale sytuacja jest w dalszym ciągu groźna...mniej boję się jakiś nerwowych i podstępnych ruchów z Ukrainy,ale bardziej ze strony Rosjan...To wrzód na d**** w całym świecie .
OdpowiedzUsuńPosowieckie popłuczyny z ciągotami do odbudowania ZSRR....
Czasami to żal mi zwyczajnych Rosjan,którzy chowani są jak psy na łańcuchu.Ludzie nie zasługują na taki żywot.... Mają tam wszystkie bogactwa natury,a żyją w ogólnej nędzy i sołdackim drylu...I każde następne pokolenie coraz bardziej się degeneruje.
Na FR jest jedno lekarstwo. Rozpad od środka. Teraz te ruchy separatystyczne są jeszcze za słabe.
UsuńTo była trafna uwaga rozpad od środka,lecz nie jest to realne... Siatka KGB ten stary obyczaj sowiecki w dziewiczym wprost stanie...
OdpowiedzUsuńKażdy bunt ..surowo karany ,wyższych rangą ,po ostrzeżeniach od razu czapa ,czyli jakiś wypadek...
OdpowiedzUsuńZ ruskimi jest taki problem że u nich też wygasa ochota do wojaczki. Zostać kaleką albo nieboszczykiem po co? Oni też widzą otaczające ich bagno. Tylko nie wiedzą jak z tego wyjść. Wszyscy nie wyjadą.
UsuńNo własnie ta caryca Katarzyna miała sposób : kacyków,chanów,czy innych decyzyjnych obsypywała klejnotami i bogactwem,oraz złotą obietnicą.. To się nic nie zmieniło w czasach Putinowskich. O Stalinie nie wspominam,bo on używał innych argumentów...jak doszedł do sił i opanował aparat...
OdpowiedzUsuńWrócę jednak do Ukrainy. W czasie trwającej wojny wyjechało ich około 8,5 mln /to trudne do sprawdzenia, sami nie wiedzą dokładnie ile/. Pytanie ilu z nich zostanie na stałe na emigracji?
OdpowiedzUsuńPrognozy i dane są bardzo sprzeczne... Niektóre dane graniczne podają ruch od 12-18 milionów przekroczenia granicy... Kilka wróciło z powrotem ...przeważnie mężczyzn,kilka pojechało na zachód. z peselami jest zarejestrowanych w Polsce w granicach miliona ,te 400 tys,miało wcześniejszy pobyt przed wojną...Chyba o tym już pisaliśmy ...strona gov podaje z peselami,którzy podlegają zaopatrzeniu socjalnemu.
Usuńhttps://www.gov.pl/web/udsc/obywatele-ukrainy-w-polsce--aktualne-dane-migracyjne2
Z Ukraińcami pozostającymi w Polsce jest inny problem. Przynajmniej ja go widzę.
UsuńZapominają że będąc gośćmi nie mogą sobie na wszystko pozwalać. Nie ma znaczenia że to pojedyncze przypadki. Czasem wystarczy jeden żeby coś się przykleiło do wszystkich.
Chodzi o „dodatkowe” zajęcia przyjezdnych. Jakie? Przemyt nielegalnych, przemyt narkotyków, udział w gangach rodem z Ukrainy. Szczytem głupoty jest profanacja polskiej flagi, czy eksponowanie publiczne nacjonalistycznych poglądów /banderyzm/.
Inną kategorią bezmyślności politycznej są wypowiedzi różnych polityków ukraińskich w sprawie relacji z Polską. To się nasiliło przy okazji konfliktu zbożowego. Te wypowiedzi świadczą że mamy do czynienia z lobbystami a nie politykami. Karykaturalna jest zapowiedź blokowania granicy od strony Ukrainy.
Jakoś umknęło ich uwadze że blokada granicy ma miejsce na Słowacji, a Węgry nigdy nie kryły swego stanowiska w związku ze sprawą mniejszości węgierskiej na Zakarpaciu https://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/komentarze-osw/2018-08-14/ukraina-wegry-narastajacy-spor-o-prawa-mniejszosci-wegierskiej
Na jakiej podstawie liczą na bezkrytyczne poparcie wszystkich dla ich przystąpienia do UE i NATO?
To jest nieuniknione jeżeli chodzi o uchodźców.Oprócz prostych ludzi,przyjeżdża tutaj element,lub zostaje elementem... Dodatkowym niekorzystną sytuacją jest granica,przez którą płyną teraz produkty a raczej plony zachodnich korporacji mających czarnoziemy na Ukrainie. Zrodzi to jeszcze więcej problemów,niż są obecnie.
OdpowiedzUsuńBiznes nie odpuści takiej kasy i na nic ruchy rolników....
Ukraina nie ma absolutnie wyczucia do dyplomacji,bo zawsze kierowała ich jakaś rączka...a raczej nimi rządziła.
Wczoraj właśnie oglądałam "polsat news " ,czasem sięgam po pilota ,bo nie da się tego matolenia słuchać..ale ten redaktor(chyba w punkt) przemyca czasem dobre rzeczy.Dwóch politologów wprost jechało o tym o czym dyskutujemy i co pisze czasem Corrylus...ale to głos wołającego na puszczy... i nie za wiele tego jest......do przebicia się przez bełkot ze wszystkich stron.........
Ładnie i pięknie. Tylko dlaczego mamy jednostronnie tolerować usztywnienie stanowiska Ukrainy wobec Polski? Natomiast nie mamy nic, albo niewiele do powiedzenia w obronie własnych interesów narodowych? Czy one zostały gdziekolwiek formalnie zdefiniowane?
UsuńNa poziomie stosunków dwustronnych nie powinno mieć miejsca wyłącznie bicie piany.
Mamy nową wrzutę medialną. Nie pierwsza i nie ostatnia.
OdpowiedzUsuńTa dotyczy zachowania członka sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa.
Ogólnie chodzi o to co wolno i czego nie wolno członkowi komisji śledczej w ramach wystąpień publicznych w sprawach dotyczących tematu prac ww. Komisji.
Powołując się na dostępne w mediach materiały stwierdzono że przewodnicząca komisji poseł Magdalena Sroka naruszyła obowiązujące prawo i dlatego powinna albo sama zrezygnować z udziału w pracach ww komisji albo zostać z niej odwołana.
https://niepoprawni.pl/blog/humpty-dumpty/cyrk-na-wiejskiej-afera-pegasusa
Gdyby ktoś nie wiedział o kim mowa https://pl.wikipedia.org/wiki/Magdalena_Sroka_(ur._1979)
Patrząc na to co się wokół dzieje nie oczekuję jakiejkolwiek reakcji ani Sejmu, ani polityków.
Większość rządzi i większość ma monopol na wszystko, w tym na prawdę.
Czy są granice śmieszności?
OdpowiedzUsuńhttps://www.tysol.pl/a117778-ujawniono-tajny-raport-nt-tvp-i-porazki-wyborczej-pis
Tajny raport o którym rozpisują się wszystkie media.
Zawsze mnie to zastanawia.
Jeżeli jakaś informacja jest przeznaczona dla określonego odbiorcy, nie powinna stać się tajemnicą poliszynela. To szczególnie bulwersuje w przypadku „rozmów w cztery oczy”, czy postępowań prokuratorskich.
Co ciekawsze, nie przypominam sobie żeby kiedykolwiek nakazano ustalenie źródła przecieku, nie mówiąc o wyciągnięciu konsekwencji wobec sprawcy przecieku.
Według mojej oceny przecieki są spowodowane pazernością osób które weszły w ich posiadanie.
To są owe tajemnicze źródła informacji dziennikarskiej. Nie robią tego bezinteresownie.
Informacja kosztuje.
Co do samego raportu to uważam że wart jest tyle co papier na którym go wydrukowano.
Kurski, jak zwykle bawi się w rozgrywki personalne, a ja poczekam na kolejne, jednak poważne analizy.
Moim zdaniem, winnych trzeba szukać gdzie indziej.
Gorzej że są małe szanse na wyciągnięcie konstruktywnych wniosków.
Czasu jest mało, bo wyborów jest jak mrówków.
Ja już te wszystkie tajne raporty o klęskach czy powodzeniach traktuję z przymrużeniem oka...
OdpowiedzUsuńTo celowe i dodatkowe zamulanie przegranej czy wygranej.
Tuskowa retoryka wraz z obietnicami Unijnymi,oraz sprytnym zagraniem trafiła do skołowanych Polaków i nie ma co się czarować. Obietnica poprawy w kazdej dziedzinie tak zaowocowała... Byliśmy po idiotycznych nakazań pandemicznych z wojną i uchodżcami .... potencjalnemu wyborcy czerwone uśmięchnięte serduszko ,było
jak słoneczkiem...do bez mózgowia i zastanowienia się która pała mocniej uderzy......
Liczyła się zmiana...w/g nich na lepsze...........do tego cała agentura w PiS,bo niestety tak było i jest....
Tak więc Tusk zerwał wszelkie ciche po stołem umowy pt "my nie ruszamy Waszych,wy Naszych "w kwestii afer i przekrętów... Część się przedawniła,reszta zalegalizowana, ------ dlatego poszedł na rympał i całość.
Nie oznacza,że coś jeszcze nie może się wypsnąć,ale w międzyczasie wymieniło się i dorosło nowe pokolenie...
Juz nie za wiele może to wpływać na wybory..........o czym się przekonał i upewnił........
Dlatego jesteśmy w czarnej dziurze.... i Tusk zrobi to co polecą mu mocodawcy......
Ma w swoim rządzie nie tylko same miernoty,ale i cwaniaków zaprawianych we wszystkim................
Jak na razie końca nie widać...działań,aby zdelegalizować PiS na każdym odcinku i zetrzeć w pył.
Bo są zagrożeniem dla ich władzy.......więc końca nie widać aby pokazywać jak wielką organizacją przestępczą było PiS...........
Czy ludzie w to wierzą?........ młodym oprócz memów i smartfonów nie chce się przerabiać historii jaka była nawet w chwili ich urodzenia...Po sprawiedliwości ich rodzicom dopiero od kilkunastu lat rozjaśnia się w głowie jak to
OdpowiedzUsuńbyło z uzyskaniem tej naszej wolności i transformacji.......
Czy mieli czas i rozeznanie stworzyć "pedagogicznie" warunki dla jakichkolwiek tradycji....?
Bardzo w to wątpię..............
Moja córka mniej więcej orientuje się w sytuacji,ale nie we wszystkich aspektach...
OdpowiedzUsuńObiecanki cacanki czyli spotkanie bajkopisarzy.
OdpowiedzUsuńW Warszawie doszło do spotkania kurtuazyjnego szefowej KE i premiera Belgii z premierem Polski.
Jak to już bywało wielokrotnie, z wielkiej chmury mały deszcz.
Zero konkretów, za to bliżej nieokreślone cuda-wianki.
Nie wiem, czy przypadkowo nie doszło do spotkania szefowej KE z prezydentem RP. Nie miałaby nic do powiedzenia poza tym że jej słowa nic nie znaczą?
Co naprawdę usłyszeliśmy dzisiaj z ust pani von der Leyen? https://www.pap.pl/aktualnosci/mamy-na-polskie-jest-600-mld-zl-gora-pieniedzy-premier-po-spotkaniu-z-szefowa-ke https://forsal.pl/gospodarka/polityka/artykuly/9440682,odblokowanie-srodkow-dla-polski-z-kpo-za-co-za-polityczne-dobre-chec.html
Taką samą obietnicę złożyła von der Leyen prezydentowi Dudzie podczas poprzedniego pobytu w Polsce.
Po wyjeździe z Warszawy okazało się że jej słowa nic nie znaczą.
Dzisiejsze komunikaty rządowe pełne są och i ach.
Dla większego efektu propagandowego połączono pieniądze z KPO i funduszu spójności.
Konia z rzędem temu kto wie o co chodzi?
KPO w wersji skorygowanej w grudniu 2023 to 59,8 mld euro, z czego 5,1 mld euro już wpłynęło.
To pieniądze ekstra które Polska otrzymała bez żadnych warunków wstępnych. Wnioskował o nie rząd MM.
O ile się nie przesłyszałem, reszta ma być zwolniona do wypłaty w 2025 roku.
Parę dni wcześniej wyglądało to tak
KPO dla Polski. Coraz mniej czasu na wydanie miliardów. Ekonomista alarmuje - Money.pl
Fundusz Spójności jest jednym z pakietu funduszy europejskich w ramach których Polska ma otrzymać łącznie 76 mld euro. Te środki muszą być wydatkowane w latach 2021-2027. Jeśli nie, przepadną.
https://inteligentny-rozwoj.com.pl/index.php/fundusze-europejskie-2021-2027/
Wypłaty są uzależnione od spełnienia mechanizmu warunkowości. https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/kraj/artykuly/8570012,fundusz-spojnosci-dla-polski-wstrzymany-rzad-kpo.html
https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/kraj/artykuly/9368022,pieniadze-z-funduszu-spojnosci-ue-stanely-pod-znakiem-zapytania.html
Zmiany realizowane przez rząd DT są w drodze i nie wiadomo czym się skończą.
Pytanie jaką cenę zapłacimy za pieniądze które nie są darowizną.
Judaszowe srebrniki?
W sferze konkretów zauważyłem że pani Ursula jednoznacznie stwierdziła że rolnicy nie mają co liczyć na ustępstwa w idiotycznych pomysłach komisarzy. Czyli na zachodzie bez zmian.
UsuńPrzeciąganie liny trwa. Jedyna nadzieja że polscy rolnicy nie są osamotnieni.
Jak to jest z własnością gruntów rolnych na Ukrainie
OdpowiedzUsuńhttps://www.farmer.pl/fakty/rynki-wschodnie/kto-w-ukrainie-ma-najwiecej-ziemi-znamy-dokladna-liste,138456.html
W artykule czarno na białym napisano kto zgarnia zyski z produkcji rolnej agroholdingów.
W sumie nic rewelacyjnego.
Do powyższego dodam to /informacja świeżutka/
https://www.sii.org.pl/17100/ochrona-praw/biezace-interwencje/afera-kernel-holding-wkracza-w-2024-r-inwestorzy-nie-daja-za-wygrana.html
https://www.farmer.pl/fakty/rynki-wschodnie/kto-w-ukrainie-ma-najwiecej-ziemi-znamy-dokladna-liste,138456.html
Ten agroholding jest liderem ukraińskiego rynku rolnego.
Obawiam się że Zelenskiemu to wszystko jest doskonale znane, ale w starciu z oligarchami nie ma nic do powiedzenia. Obawiam się że w podobnej sytuacji są kolejne rządy III RP.
Wydaje mi się że sytuacja na granicy polsko-ukraińskiej zaczyna wymykać się spod kontroli. Problem z wywozem zboża i produktów rolnych z Ukrainy polega na tym że Polska domaga się żeby to był rzeczywisty tranzyt, a nie pozostawianie towaru w Polsce.
OdpowiedzUsuńPolska jest w zakresie produkcji rolnej samowystarczalna, a także jest zainteresowana sprzedażą własnych nadwyżek na rynkach europejskich. Niekontrolowany wwóz produktów rolnych z Ukrainy rozwala polski rynek rolny.
Temat nie jest nowy, bo szersze jego omówienie znalazłem tu
https://www.farmer.pl/produkcja-roslinna/zboza/historia-importu-zboz-z-ukrainy-polityczna-uwaga-od-niedawna,130175.html
Były różne koncepcje rozwiązania problemu, ale nie mają one wsparcia KE.
Może warto zadać pytanie dlaczego? Nazwę to krótko. Konflikt interesów. Jeśli spojrzymy na listę potentatów produkcji rolnej na Ukrainie to okaże się że są tam prawie wszyscy, poza Ukraińcami. Po raz kolejny okazuje się że KE broni interesów wielkiego kapitału międzynarodowego, mając za nic interesy poszczególnych państw członkowskich UE.
Czy należy poważnie traktować groźby Szmyhala?
Premier Ukrainy stawia Polsce ultimatum. "Możemy zastosować środki odwetowe" (msn.com)
Czy to tylko przejaw desperacji rządu ukraińskiego? Co zamierzają przez to osiągnąć?
Czy znane są szlaki transportu zboża z FR i terenów Ukrainy zajętych przez wojska rosyjskie? Czy jest szansa na nałożenie sankcji na zboże wywożone z FR i wschodniej Ukrainy na rynki trzecie?
Na komentarze tego blogera często powołuje się internet. Przypomnę więc jego ocenę sytuacji po jesiennych wyborach parlamentarnych 2023 (wpis z 17.10.2023):
OdpowiedzUsuńhttps://twitter.com/MarcinPalade/status/1714180376598368264
„Podsumowanie na gorąco. Pozostawałem na dystans, także tu na profilu, wobec głównej strategii Nowogrodzkiej na głęboką polaryzację PiS vs KO. Niemal kopii tego co (źle) robiła PO
w 2015 i przegrała. Po ośmiu latach suweren dostał grę na wywołanie emocji w pakiecie, z coraz bardziej męczącym i nieefektywnym, "waleniem w Tuska". To zraziło do PiS, wyśmiewany przez zaplecze analityczno-medialne rządzących, elektorat środka. A jest go niemało o czym świadczy choćby skokowy wzrost frekwencji (młodzi i w średnim wieku, mieszkańcy średnich miast).
To oni, pod wpływem kampanii polaryzacyjnej, mieli być uśpieni i nieaktywni, a wybrali zmianę. Oferta PiS 2023, w odróżnieniu od tej bardziej centrowej w 2015 i 2019, była skierowana wyłącznie to twardych wyborców. A co za tym idzie ci bardziej umiarkowani (w tym ex wyborcy PiS), wsparli
w finale Trzecią Drogę. Do tego doszedł atak PiS na Konfederację, który nie mógł (i tak się też stało) zaowocować przepływami w kierunku PiS. Osłabił za to Konfederację, której część dochodzących, liberalnych wyborców, przerzuciła głosy na Trzecią Drogę. Stało się to o czym pisałem w końcówce. Stabilne notowania KO powyżej 30%, przy dwucyfrowym wyniku TD i Lewicy a słabości Konfederacji, przybliżały perspektywę większości dla KO, TD i Lewicy. Finalnie to co Lewica oddała w sondażach zyskała i to z bonusem TD, a bilans centrolewicy w ujęciu mandatowym okazał się jeszcze bardziej dodatni. Nie wiem czy na obecnym etapie PiS jest zdolne do trzeźwej oceny werdyktu suwerena. A to jest warunkiem zmian, które są niezbędne. Bo oferta neosanacyjnej rewolucji instytucjonalnej, za rok, dwa czy cztery będzie jeszcze mniej atrakcyjna dla zmieniającej się Polski i Polaków. Dodatkowo trzeba mieć świadomość, że PiS bez mediów (TVP, PR) i realnej władzy (instytucje i spółki) będzie coraz słabsze. A po drodze, niebawem są jeszcze wybory samorządowe. Co przy jakże widocznym dla wszystkich braku zdolności koalicyjnych, mogą jeszcze bardziej uszczuplić wpływy PiS, redukując je - na ważnym politycznie poziomie sejmików - do podkarpackiego bastionu. Tak oto PiS, z formacji otwartej na słuchanie Polaków, z dobrą diagnozą osiem czy jeszcze cztery lat temu przeszedł, zaczadzony władzą,
do partii zamkniętej w bańce informacyjnej, z wazeliniarską, acz szkodliwą rolą mediów narodowych oraz wpływowych cwaniaków od patriobiznesu. Nie uczył się na błędach poprzedników (AWS, SLD, PO), mając na to osiem lat. Pokorę, rozsądek, umiar zastąpiła pewność siebie, rutyna, pycha, arogancja, samozadowolenie - typowe grzechy władzy, która jeszcze rządzi, ale w coraz większym oddaleniu od świata realnego. PiS zastygł w Polsce 2015, mimo głębokich zmian społecznych (choćby postępującej progresji w sferze obyczajowej). Polacy inni niż twardy elektorat, po covidzie i trudach wojny za miedzą , oczekiwali oferty pozytywnej, spokoju i minimum gwarancji na dalsze, oczekiwane w rosnącym elektoracie aspiracyjnym, bogacenie się.
PiS ma na prawo od siebie, po nieudanej próbie zatopienia, Konfederację. Czyli ofertę dla wyborców prawicy konserwatywnej. Ma też styk z, podprogową wyłącznie w sondażach wewnętrznych, Trzecią Drogą, a szczególnie jej chadecką częścią (PSL-KP).
Podsumowując. Nie wszyscy wyborcy PIS to wyznawcy, a ci dostrzegający zmiany wokół siebie,
a nieakceptujący progresywnego wiatru z zachodu, mają polityczną alternatywę. A to oznacza,
że przy braku przebudowy PIS (organizacyjnej, personalnej), takiego używając soborowego aggiornamento,
do końca obecnej dekady czekają nas spore zmiany na scenie politycznej na prawo od centrum.”
A tu syntetycznie o co chodzi z CPK ?
OdpowiedzUsuńhttps://twitter.com/MarcinPalade/status/1721771127586893943
Znów robiłam kilka prób co do logowania,,jest to wybiórcze.Przez przypadek wiem,ze tego nie da się rozwiązać nawet przy zmianie przeglądarki... Problem techniczny jest zupełnie inny,ale to nie tak już istotne...
OdpowiedzUsuńTak w skrócie to chyba omówiliśmy wszystko co do przegranej do rządzenia PiS-u...
Z tym ,że teraz się dużo zmieniło i nie ma tzw "wymiany"wyborczej...czy dobrania sobie sojusznika ze strony PiS-u...tutaj w ogóle nie pomyśleli ,że będzie to potrzebne....
Obawiam się powtórzenia starach działaczy pisu ,tych samych byków,bo siedzą w polityce zbyt długo,aby dać się wysadzić całkowicie.........
A stare wygi lewicowe z młodym narybkiem pracują i mielą na proch w każdej dziedzinie aby zetrzeć PiS z powierzchni polityki............Nie wróży to niczego dobrego....jak do tej pory............
Podstawowy problem można streścić krótko: PiS nie ma zdolności koalicyjnej.
UsuńTylko co to znaczy? Nikt im nie pasuje? Czy nikt z nimi nie chce?
Kiedyś napisałem, że po latach sprawowania władzy, zwłaszcza starsza część chce odpocząć.
Tylko nie przewidzieli, że mogą schodzić ze sceny w niesławie. Nie wiem czy zdążą się z tego błota oczyścić? Nie roztrząsam tego czy to błoto przylgnęło do nich słusznie, czy nie?
Jest takie porzekadło: jak ktoś się babrze w g....ie to się i ubabrze. Coś w tym jest.
No nie ma takich zdolności od początku...Myślę ,że przyczyna jest jedna: wychowanie które odebrali w systemie.
OdpowiedzUsuńWszystko to Trybuni ,naprędce skleconej władzy,------dziedziczonej po ustępującej władzy....
Elity myślące wyrżnięte dokładnie przez jednego i drugiego okupanta...zostali podpowiadacze ustępującej komuny w decyzjach....... I pęd owczy do tzw koryta dziwnych skleconych partyjek...nawet partia chłopska została zawłaszczona przez udziwnionych doktorów i profesurów....
Z pewnością coś w tym jest........
Ta tradycja przedwojenna też była ,po wiekach zaborów mocno udziwniona i nie teges...........później okupacja jedna i druga,więc nie dziwota..............
Trudno sobie poradzić,trudne także jest ustalenie w jakim kierunku potoczy się historia Polski.....
Dużo też jednak zależy od akceptacji narodu Polskiego....Takich jak MY co nie godzą się na tak istniejący stan rzeczy jest jednak dużo.......ale nie przewaga... I to jest to... Przede wszystkim edukacja....z którą jest kiepsko..
Ostatnio jest spora dyskusja wokół listu prof. Nowaka
Usuńhttps://portal.arcana.pl/Glos-starego-wyborcy-z-mysla-o-mlodszych,4646.html
Mam tu jeden wniosek: mieć rację to za mało; kto inny podejmuje decyzje. W PiS kto inny podejmuje decyzje i przeszłość pokazuje że ten ktoś absolutnie nie liczy się ze zdaniem innych.
Wielu już napisało że PiS jest partią na wymarciu, w sensie że elektorat i członkowie to w większości ludzie w słusznym wieku. Ten stan będzie się pogłębiał o ile kierownictwo nie znajdzie skutecznego środka zaradczego, czyli przejęcie głosów młodych i zawiedzionych. Minęły już cztery miesiące po jesiennych wyborach i raczej nie widzę szans na zmianę.
Z jednej strony PiS jest w wygodnej sytuacji bo może recenzować bieżączkę, nie odpowiadając za wydarzenia na granicy z Ukrainą. Dodatkowo żyje nadzieją że PAD będzie blokował ruchy DT.
Na co to wystarczy? Jednak w perspektywie są wybory samorządowe i do PE. W jednych i drugich sukces będzie polegał na obronie status quo, czyli dalej plaża.
Ogólnie problem polega na tym że nie ma pomysłu na przyszłość. Nikt z otoczenia prezesa nie nadaje się na jego następcę. Kto jest człowiekiem z charyzmą? Może się dopiero ujawni?
Czasu jest mało, a konkurencja nie przebiera w środkach.
Patrząc realnie PiS przegrał wybory nieznacznie, ale wybory samorządowe i do PE rozgrywane są według innego klucza. Wątpię żeby znaleziono skuteczny sposób na przejęcie głosów wyborców zawiedzionych dotychczasową polityką ekipy 13 grudnia. Oni jeszcze za mało dostali po głowie i raczej nie mają świadomości co ich czeka po wyborach czerwcowych. Kiedy się ockną będzie po ptokach.
Natomiast odbudowa i przebudowa PiS to sprawa lat, a nie tylko miesięcy.
Druga dyskusja która się przetacza przez media dotyczy sztandarowych inwestycji zapoczątkowanych przez ZP. To CPK, port kontenerowy w Świnoujściu, regulacja Odry i elektrownie atomowe. Lista nie jest zamknięta.
UsuńWśród polityków mamy do czynienia z dwoma odmiennymi „szkołami”. Jedna, reprezentowana przez ZP i druga reprezentowana przez obecnie rządzący ruch 13 grudnia.
Podejście ZP jest takie że po latach zapaści gospodarczej i dreptania w miejscu musimy, wzorem okresu międzywojennego, porwać się na inwestycje które zaowocują w następnych pokoleniach. Poza tym, w dłuższej perspektywie, powinny zwiększyć naszą niezależność, zwłaszcza od Niemiec i ich gospodarki.
To tłumaczy dlaczego politycy niemieccy wkładają tyle wysiłku żeby nam wybić z głowy te inwestycje.
Rząd DT ma podejście sklepikarza. Opłacalne jest tylko to co przynosi wymierny zysk tu i teraz. Wszystko inne wymaga dogłębnej analizy i zastanowienia. To jest tylko gra na zwłokę, żeby nie powiedzieć w oczy otumanionemu wyborcy że NEIN. Najmniej znaczącym argumentem jest brak pieniędzy na te inwestycje.
Ciekawą dyskusję zainicjowano dzisiaj https://dynamitard.szkolanawigatorow.pl/cpkl-post-mortem
Co o tym sądzić? Moim zdaniem plan zwłaszcza długofalowy zawsze można modyfikować, ale pryncypia pozostają bez zmian. Z poziomu polityka podwórkowego, a takimi ostatnio obrodziło, nie wszystkie szczegóły są widoczne, czy tylko dostrzegalne. Znaczenie strategiczne Polsce wyznaczają inni. Polsce pozostaje wykonanie. Środki na realizację też się znajdą. Tak jest z CPK.
Niemcom i użytecznym idiotom nie brakuje pomysłów na utopienie wszelkich inicjatyw zagrażających interesom niemieckim.
UsuńTeraz trwa walka o zablokowanie regulacji Odry. Takim pomysłem od czapy jest projekt utworzenia Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry.
To podwójne uderzenie, bo eliminuje Odrę jako rzekę żeglowną, przystosowaną do transportu wodnego, a ponadto spowoduje zablokowanie prac nad portem kontenerowym w Świnoujściu.
Szczęście w nieszczęściu polega na tym że za kadencji MM pomysł zawisł w powietrzu.
Nie wiadomo jak do tego podejdzie obecna ekipa. Tam ekoidiotów jest w nadmiarze.
Liczniejsze jest jednak lobby niemieckie.
Komisja wizowa po wystąpieniu przewodniczącego Szczerby dokonała typowego samozaorania.
OdpowiedzUsuńSzczerba mataczył ale okazał się za słabym zawodnikiem. Wniosek obrońcy Wawrzyka był nierozstrzygnięty.
Nie dopuścił do wypowiedzi członków komisji. Nie przestrzegał procedury.
Po odmowie składania wyjaśnień przez Wawrzyka powinien zamknąć posiedzenie.
Szczerba był wyraźnie zmartwiony że Wawrzyk popsuł im spektakl a komisja miała przygotowane bardzo dużo pytań.
Po południu kolejny świadek. Powie coś?
Media będą miały używkę bo świadek się utajnił.
UsuńKuglowanie trwa, a pieniędzy jak nie było tak nie ma
OdpowiedzUsuńhttps://www.wnp.pl/finanse/beda-zmiany-w-kpo-nie-kazda-inwestycja-jest-pewna,808622.html?
Czy będą i ile tego nawet najstarsi Eskimosi nie wiedzą.
Skąd ten talent działaczy PiS do wynajdywania takich „gagatków”? https://echodnia.eu/swietokrzyskie/tag/edgar-kobos
OdpowiedzUsuńKto go wylansował? Czy mamy do czynienia z polską edycją gangu Olsena?
https://pl.linkedin.com/in/edgar-kobos
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,30217170,edgar-k-otrzymywal-miliony-od-panstwa-gdy-go-aresztowano-przez.html#s=BoxOpImg5
Z komentarzy po dzisiejszym dniu pracy komisji wizowej:
https://wpolityce.pl/polityka/683128-relacja-wawrzyk-i-edgar-k-przed-komisja-ds-afery-wizowej
Na deser polecam komentarze pod powyższym.
To pominąłem https://www.wprost.pl/polityka/11598355/kim-jest-edgar-kobos-to-on-moze-byc-kluczowym-swiadkiem-ws-afery-wizowej.html
OdpowiedzUsuń